MANIAK WE WSTĘPIE
Uwielbiam dobre kryminały |
MANIAK O FABULE
Główny bohater przyjmuje nietypowe zlecenie |
Tak w skrócie prezentuje się fabuła książki, która w praktyce jest jednak o wiele bardziej rozbudowana i wielowątkowa. Główna intryga naprawdę ciekawi, a jej rozwiązanie nie jest oczywiste i przynajmniej w części zaskakuje. W części, bo w końcówce zastosowano dość ograny motyw, który dość często wykorzystywano w kryminałach, przez co czytelnik z nimi obeznany ma szansę domyślić się, jak wszystko się ostatecznie potoczy.
Niezwykle interesujące są także wątki poboczne, obracające się w głównej mierze wokół poszczególnych bohaterów. Autor nakreślił je skrupulatnie, opowiadając każdą historię bardzo szczegółowo i barwnie.
Cała fabuła powieści jest jednak tylko pretekstem do krytyki szwedzkiego społeczeństwa. Larsson wziął na tapet w szczególności przemoc wobec kobiet, wciąż żywe wśród ludzi nazistowskie poglądy oraz brak kompetencji u dziennikarzy śledczych. Ze wszystkim tym rozlicza się w sposób czasem ironiczny, a czasami w taki, by jak najlepiej zwrócić uwagę czytelnika na problem.
MANIAK O BOHATERACH
Salander to niezwykle barwna postać |
Jeśli chodzi o wyrazistość bohaterów, to widać ją szczególnie u Salander - ekscentrycznej, niezależnej, silnej kobiety, balansującej na krawędzi prawa. To bohaterka porywająca swoją oryginalnością i niejednoznacznością, niezwykle intrygująca i ciekawa.
Paradoksalnie o wyrazistości Blomkvista stanowi tak naprawdę jej... brak. Mężczyzna jest zupełnym przeciwieństwem Salander. To dziennikarz w średnim wieku, przeciętny mężczyzna, który w gruncie rzeczy twardo stąpa po ziemi, ale zdarza się, że gdy poniosą go emocje, bywa naiwny. Przy wielu barwnych postaciach, w tym samej Salander, przeciętność Blomkvista stanowi jednak jego atut i czyni go niezwykle wyjątkowym.
Larsson skonstruował zatem parę głównych bohaterów na zasadzie przeciwieństwa, co nie tylko jest bardzo atrakcyjne dla czytelnika, ale też wzmacnia relację pomiędzy postaciami i uzasadnia pewnego rodzaju chemię, jaka między nimi się wytwarza. Bo w końcu przeciwieństwa się przyciągają.
MANIAK O LEKTURZE
Całość napisana jest zgrabnie, choć jest kilka zgrzytów |
Językowo, przynajmniej jeśli chodzi o narrację, jest całkiem przyzwoicie. Miejscami kuleją jednak dialogi, które wydają się wymuszone, brzmią niekiedy mało naturalnie i sztywno. Zastanawiam się na ile to wina autora, a na ile tłumaczki, ale ponieważ nie znam języka szwedzkiego i raczej nie zanosi się na to, że go poznam, to nie mam okazji porównania przekładu z oryginałem. Zakładam jednak, że wina leży gdzieś po środku, ale bliżej tłumaczki.
MANIAK OCENIA
"Mężczyźni..." to powieść bardzo dobra, czerpiąca trochę ze stylistyki czarnych kryminałów (jeśli chodzi o kreacje bohaterów i ogólną atmosferę), z której lektury czerpałem niezwykłą przyjemność i która naprawdę potrafi zaabsorbować. Nie dostrzegam w niej większych, przemawiających na jej niekorzyść wad, dlatego z czystym sumieniem stawiam ocenę:
DOBRY |
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze, zawierające treści obraźliwe, wulgarne, pornograficzne oraz reklamowe zostaną usunięte. Zostaliście ostrzeżeni.