FILMY
Miyazaki Hayao przechodzi na emeryturę
Miyazaki kończy z pełnometrażowymi animacjami |
Chciałbym pracować jeszcze przez najbliższe dziesięć lat. Póki jestem w stanie samodzielnie jeździć samochodem z domu do pracy i z powrotem, będę tę pracę kontynuować. Szacuję, że potrwa to najbliższe dziesięć lat.Choć powody, które kierowały decyzją Miyazakiego są jak najbardziej zrozumiałe (w wywiadach reżyser ponadto wspomina o pogarszającym się wzroku), jest to dość smutna wieść dla fanów japońskiej animacji, w tym mnie. Tym niemniej szanuję to, co postanowił Miyazaki i cieszę się, że nie odchodzi ze świata animacji zupełnie z niczym, bo zostawił wiele ponadczasowych dzieł.
Być może zdarzy się tak, że będzie to krótszy czas. Ponieważ jest to sprawa, którą zweryfikuje życie, tych dziesięć lat to tylko przypuszczenie.
Chciałbym tworzyć animacje pełnometrażowe i dotąd je tworzyłem, ale nic nie mogę poradzić na to, że czas pomiędzy kolejnymi filmami, staje się coraz dłuższy. Krótko mówiąc, taki stan rzeczy staje się normą.
Tworzenie "Kaze Tachinu" zajęło pięć lat. Następny film może zająć sześć czy nawet siedem... W ten sposób Studio Ghibli się nie utrzyma, a ponadto zupełnie pochłonęłoby to okres pomiędzy moim siedemdziesiątym a osiemdziesiątym rokiem życia czy raczej czas, który mi pozostał.
Choć to koniec mojej pracy przy animacjach pełnometrażowych, nadal istnieje wiele rzeczy, którymi chciałbym się zająć i których chciałbym spróbować. Jest także sporo przedsięwzięć, które koniecznie muszę się podjąć - np. wystawy w muzeum Ghibli.
Czy się tym wszystkim zajmę czy też nie, nie będę stanowić problemu dla Studia, a jedynie dla rodziny czyli tak, jak było do tej pory.
W związku z powyższym postanowiłem odciąć się od programu Studia Ghibli.
Jestem wolny. Nie znaczy to jednak, że moje życie choć trochę się zmieni - codziennie będę pewnie kroczyć tą samą ścieżką. Chciałbym mieć wolne soboty, ale póki nie zobaczę czy się uda, nie będę tego wiedzieć.
Dziękuję.
Ostateczny zwiastun "Grawitacji"
Pojawił się ostateczny zwiastun filmu "Grawitacja" w reżyserii Alfonso Cuarona:
Film, który ukaże się w Polsce 11 października był już wyświetlany na festiwalu w Wenecji i póki co zbiera bardzo dobre recenzje.
Zwiastun "Robocopa"
7 lutego 2014 na ekrany kin wejdzie remake "RoboCopa", będący jednocześnie restartem serii. Ukazał się już pierwszy zwiastun filmu.
Mam nadzieję na dobry film akcji, który choć trochę dorówna oryginałowi sprzed lat. Poczekamy, zobaczymy.
Obsada "Gone Girl" Finchera skompletowana
Jeden z najbardziej utalentowanych reżyserów Hollywood skompletował obsadę do najnowszego filmu - "Gone Girl" ("Zaginiona dziewczyna"). W produkcji wystąpią: Ben Affleck ("Operacja Argo"), Rosamund Pike ("Śmierć nadejdzie jutro"), Tyler Perry ("Alex Cross"), Kim Dickens ("Zagubieni"), Patrick Fugit ("U progu sławy"), Carrie Coon ("The Playboy Club") oraz Neil Patrick Harris ("Jak poznałem waszą matkę"). Film, oparty na powieści Gillian Flynn, będzie opowiadać o mężczyźnie Nicku (Affleck), którego żona Amy (Pike) znika bez śladu w piątą rocznicę ślubu. Powieść zaraz po ukazaniu się trafiła na listy bestsellerów i jestem pewien, że Fincher może z takim materiałem uczynić coś wyjątkowego.
Ian McKellen Sherlockiem Holmesem
Bill Condon wyreżyseruje film oparty na powieści Mitcha Cullina "A Slight Trick of the Mind" ("Drobne Oszustwo Umysłu"), opowiadającej o podstarzałym Sherlocku Holmesie, który zaczyna mieć problemy z pamięcią. Mieszka wraz z gospodynią i jej synem, któremu opowiada o swym życiu, póki je pamięta. W rolę Holmesa wcieli się Ian McKellen (seria filmów "Władca Pierścieni").
To znakomity wybór obsadowy (McKellen idealnie pasuje do roli ekscentrycznego Holmesa) i z przyjemnością obejrzę film.
Lady Gaga w "Sin City: A Dame to Kill For"
Gaga zagra epizod w "Sin City: A Dame to Kill For" |
To świetna aktorka. Wcześniej o tym nie wiedziałem. Kiedy przyszła na plan, pomyślałem sobie: "No dobra, jasne, chcą żeby duża gwiazda popu zagrała scenę w filmie, rozumiem." Wtedy zagrała tę scenę i poradziła sobie świetnie! Doskonale wczuła się w postać, była profesjonalna i odwaliła kawał dobrej roboty. Byłem naprawdę pod wrażeniem.Pytanie tylko czy aktor mówi tak z własnej woli czy z czyjegoś polecenia.
Larry Fong odpowie za zdjęcia w kontynuacji "Człowieka ze Stali"
Larry Fong, wielokrotny współpracownik Zacka Snydera, autor zdjęć m.in. do "300", "Watchmen. Strażnicy" oraz "Sucker Punch" będzie pracował przy najnowszym filmie reżysera, w którym na ekranie spotkają się Batman oraz Superman. Zdjęcia do "Człowieka ze stali", za które odpowiadał Amir Mokri, nie zawsze były chwalone (osobiście nie mam im nic do zarzucenia), natomiast prace Fonga zazwyczaj spotykają się z ciepłym odbiorem, dlatego to dobra wiadomość. Mam jednak nadzieję, że uda się zachować wizualną spójność z jedynką.
Premiera "Piratów z Karaibów 5" przeniesiona na później
Piąta część "Piratów z Karaibów", której produkcja rozpocznie się tegorocznej jesieni, nie zostanie wpuszczona do kin zgodnie z pierwotnymi założeniami czyli 10 lipca 2015 roku. Prawdopodobnie wytwórnia Disneya chce uniknąć konkurencji z innymi filmami, których premierę zaplanowała na lato 2015, w tym szykowanego "Ant-Mana". Póki co, nie podano szczegółowych informacji na temat nowej daty premiery filmu.
SERIALE
Nowy zwiastun "Once Upon a Time"
Pojawił się nowy zwiastun "Once Upon a Time", który zawiera sceny z nowych odcinków:
Już nie mogę się doczekać!
Zwiastun "Agents of S.H.I.E.L.D." oraz wywiad z aktorami
Ukazał się kolejny zwiastun "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D." oraz wywiad z aktorami, który przepleciony jest scenami z pierwszego odcinka.
Już teraz widzę, że Whedon znów da radę.
Zwiastun "Arrow" oraz informacje obsadowe
Pozostajemy w klimatach zwiastunowych. Tym razem "Arrow":
Przy okazji ujawniono kilka ciekawych informacji obsadowych. Znana jest już aktorka, która wcieli się w serialową Amandę Waller, stojącej na czele rządowej organizacji A.R.G.U.S. (odpowiednika S.H.I.E.L.D. w uniwersum DC). Będzie to Cynthia Addai-Robinson ("Spartacus"). Wybór aktorki sugeruje, że twórcy oprą się o nową wersję postaci, która zadebiutowała w 2011 roku.
Podano także informację o trzech aktorach, ubiegających się o role Flasha. Są to: Matt Barr ("Wyspa Harpera", "Hellcats"), James MacKay ("Nie bój się ciemności") oraz Grant Gustin ("Glee"). Producenci stawiają więc raczej na mniej znane twarze - może to i lepiej.
Zwiastun premiery ostatniego sezonu "Jak poznałem waszą matkę"
Jeszcze zwiastunowo - oto zapowiedź pierwszych odcinków ostatniego sezonu "Jak poznałem waszą matkę":
Czekam niecierpliwie i mam nadzieję, że twórcy serialu zamkną go w sposób wart zapamiętania.
Kolejny zwiastun "Revolution"
I ostatni zwiastun na dziś - "Revolution":
Wygląda lepiej niż bardzo nierówny sezon pierwszy, ale na razie nie ma co wyciągać pochopnych wniosków.
Obsadzono rolę kota z Cheshire w "Once Upon a Time in Wonderland"
Kot z Cheshire przemówi w "Once Upon a Time" głosem Keitha Davida ("Księżniczka i żaba", "Atlas Chmur"). To aktor o bardzo charakterystycznej, głębokiej barwie głosu, dlatego jego wybór bardzo mnie cieszy - jestem pewien że stworzy bardzo ciekawą interpretację postaci.
CW zamówi serial inspirowany "Czarnoksiężnikiem z krainy Oz"
Stacja CW zamówi serial Tima Kringa, który oparty będzie na powieści Danielle Paige pt. "Dorothy Must Die", czerpiącej z motywów "Czarnoksiężnika z krainy Oz". W powieści, której akcja osadzona jest 80 lat po oryginale, okazuje się, że Dorotka nie powróciła do Kansas, a została w krainie Oz, którą rządzi twardą ręką i sieje terror. Kiedy kolejna kobieta zostaje porwana przez tornado do Oz, odkrywa podziemny ruch oporu przeciwko okrutnej władczyni. Brzmi ciekawie.
KOMIKSY
J.H. Williams III i W. Haden Blackman odchodzą z "Batwoman"
Dotychczasowi twórcy zaprzestaną prac przy "Batwoman" |
To już kolejne scysje na polu twórcy-redaktorzy w DC Comics - nie dzieje się zatem dobrze i nie wszyscy twórcy mogą liczyć na swobodę twórczą. To z jednej strony zrozumiałe, jeśli chce się utrzymać spójne uniwersum, a z drugiej szkoda, że Williams i Blackman nie mogli wdrożyć swojej wizji do końca.
Drodzy Czytelnicy "Batwoman",
Od chwili, gdy DC poprosiło nas o pisanie "Batwoman", projektu marzeń dla nas obu, trzymaliśmy się nieoficjalnego motta "Żadnego status quo". Uważaliśmy, że seria i postaci powinny cały czas posuwać się do przodu, zmieniać się i ewoluować. Aby sprostać naszej mantrze i mieć pewność, że każda historia wyznaczy dla Batwoman nowe kierunki, starannie planowaliśmy wątki i kluczowe elementy fabuły na przynajmniej pięć historii zanim zabraliśmy się za pojedynczy numer. Od tego czasu zawsze wdrażaliśmy ten plan w życie, wprowadzając zmiany zawsze, gdy wpadliśmy na lepszy pomysł, ale ogólnie pozostając konsekwentnie przy pierwotnej wizji.
Niestety, w ostatnich miesiącach DC poprosiło nas o zmienienie lub całkowite porzucenie wielu długoletnich elementów fabuły w sposób, który naszym zdaniem byłby sprzeczny z bohaterką i serią. Kazano nam porzucić plany genezy Killer Croca, zmuszono do drastycznej zmiany pierwotnego zakończenia naszej obecnej historii, która w nowy, odważny sposób zdefiniowałaby bohaterską przyszłość Batwoman i, co najbardziej druzgoczące, zakazano nam pokazywania kiedykolwiek zawarcia małżeństwa przez Kate i Maggie. Wszystkie te decyzje redaktorskie dotarły do nas w ostatniej chwili i zawsze po roku lub więcej planowania i obmyślania fabuły.
Zawsze rozumieliśmy, że niezależnie od tego, jak bardzo bliska naszemu sercu jest ta postać, Batwoman koniec końców należy do DC. Jednakże zmiany na ostatnią chwilę wzbudziły w nas frustrację i złość, ponieważ uniemożliwiły nam opowiedzenie najlepszych historii jakie możemy. Dlatego też, po wielu rozmyślaniach, postanowiliśmy opuścić tytuł wraz z numerem 26.
Odejście łamie nam obu serca, ale uważamy, że wszyscy zasługujecie na historie, które popchną bohaterkę i serię do przodu. Nie możemy dawać z siebie wszystkiego tak, by można na nas było liczyć, jeśli nasze plany są psute w ostatniej chwili, dlatego usuwamy się na bok. Poświęcimy się doprowadzeniu naszej pracy na łamach tytułu do satysfakcjonującego zamknięcia i uważamy, że numer 26 pozostawi długotrwałe wrażenie.
Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za możliwość pracy przy "Batwoman". To był jeden z najbardziej wymagających i satysfakcjonujących projektów w naszych karierach. Zawsze będziemy wdzięczni każdemu, kto pomógł nam w realizacji 26 numerów: Mike'owi Siglainowi, który pierwotnie dał nam możliwość pracy przy projekcie; Gregowi Ruce za przygotowanie podłoża, które dało nam inspirację; naszym wspaniałym artystom: Amy Reeder, Trevorowi McCarthy'emu, Pere Perezowi, Robowi Hunterowi, Waldenowi Wongowi, Sandu Florei, Richardowi Friendowi, Francescowi Francavilli, Guyowi Majorowi, Dave'owi Stewartowi i Toddowi Kleinowi; Larry'emu Ganemowi za wysłuchanie w trudnych chwilach oraz redaktorom: Mike'owi Martsowi, Harveyowi Richardsowi, Rickeyowi Purdinowi i Darrenowi Shanowi.
Przede wszystkim, wielkie podziękowania dla każdego, kto czytał tytuł. Słuchanie tego, co macie do powiedzenia, Waszych reakcji oraz Wasz entuzjazm każdego miesiąca był dla nas niezwykłą radością, okazją do pokory, a także nagrodą. Dajecie czadu! Ponieważ tak wielu z Was przyjęło ciepło serię, udało nam się ukończyć cztery historie, a Wasza pasja wobec "Batwoman" zachęcała nas, by do każdego numeru dołożyć jak najwięcej starań.
Dziękujemy za to, że kochacie "Batwoman" tak mocno jak my.
Na razie żegnajcie,
Haden i J.H.
Francis Manapul i Brian Buccelato odchodzą z "Flasha"
I kolejna wiadomość o odejściu twórców od serii, którą tworzą - choć tym razem na pokojowych warunkach. Francis Manapul i Brian Buccelato kończą tworzenie serii "Flash". Jako powody podają chęć podjęcia nowego wyzwania twórczego - w marcu 2014 ukaże się nowa seria, której będą autorami. Manapul i Buccelato stworzyli we "Flashu" coś naprawdę niesamowitego i szkoda ich żegnać. Jednocześnie cieszę się, że to nie jest ich koniec w DC i z niecierpliwością czekam na nowy projekt.
KSIĄŻKI
Tajemniczy projekt Abramsa to książka
Jakiś czas temu wrzucałem tu krótką zapowiedź tajemniczego projektu, za który odpowiadać miał J. J. Abrams. Ukazała się druga część tej zapowiedzi:
Projekt okazał się powieścią pt. "S." - dość nietypową i eksperymentalną. Opowie ona o dwóch studentach, którzy wymieniają między sobą notatki na marginesach fikcyjnej powieści z 1949 roku, autorstwa tajemniczego V.M. Straki. "S." zawierać będzie powieść w powieści, notatki bohaterów oraz różne dodatki, np. wycinki z gazet czy serwetkę z narysowaną mapą.
Brzmi to niesamowicie interesująco i mam nadzieję, ze książka trafi również do Polski.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze, zawierające treści obraźliwe, wulgarne, pornograficzne oraz reklamowe zostaną usunięte. Zostaliście ostrzeżeni.