MANIAK WE WSTĘPIE
Bane atakuje |
Na pewno był to duży sukces pod względem finansowym. Wydawnictwu, kuszącemu klientów trójwymiarowymi okładkami, udało się sprzedać mnóstwo komiksów i zwiększyć swój udział na rynku w stosunku do poprzedniego miesiąca.
Czy jednak sukces finansowy poszedł w parze z dobrą jakością samych komiksów. Cóż - tu bywało różnie. Zdarzyło się parę perełek, ale sporo wrześniowych komiksów o czarnych charakterach uniwersum DC to lektura na jeden raz (a i bywały takie, za które w ogóle lepiej się nie zabierać). A jaki jest "Bane" - czwarte i ostatnie, wrześniowe wydanie "Batmana"?
MANIAK O SCENARIUSZU
Bane jest tu inteligentny, bezwzględny i niezwykle ambitny - taki, jakiego polubiłem |
Akcja zeszytu rozgrywa się mniej więcej w tym samym czasie, co "Forever Evil". Bane pokazany jest tu już po wydarzeniach z serii "Talon", gotów do podboju Gotham. Mało tu akcji jako takiej, a scenarzysta skupia się raczej na przybliżeniu sylwetki postaci.
Jakiego Bane'a przedstawia? Takiego, jakiego polubiłem. W komiksie znów jest to bohater inteligentny, bezwzględny i niezwykle ambitny, a przy okazji to bardzo dobry strateg. Tomasi doskonale rozumie postać i nie wprowadza w niej żadnych zmian, pokazując to, co najlepsze.
Komiksiarze znajdą też sporo smaczków. Są choćby delikatne nawiązania do klasycznej historii z udziałem Bane'a, w której złamał Batmanowi kręgosłup - "Knightfalla".
MANIAK O RYSUNKACH
Rysunki są obłędne |
Z całością idealnie współgrają kolory Johna Kalisza. Kolorysta dostosowuje swoją paletę do kreski rysownika, by wzmocnić wrażenie jej oldskulowości. Operuje sporą ilością czerwieni, pomarańczy i żółci, które kontrastuje z czernią i szarością, tworząc tym samym niepokojącą atmosferę i uwydatniając motywy przewodnie historii.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze, zawierające treści obraźliwe, wulgarne, pornograficzne oraz reklamowe zostaną usunięte. Zostaliście ostrzeżeni.