MANIAK WE WSTĘPIE
Producentom "The Blacklist" udaje się zaprosić do ról gościnnych wielu utalentowanych i znanych aktorów, którzy ubarwiają serial swymi występami. Mieliśmy zatem znakomitego Toma Noonana (etatowego złoczyńcę od czasów "Czerwonego smoka" w reżyserii Michaela Manna), Isabellę Rossellini czy China Hana. W piątym odcinku czas na kolejne, robiące wrażenie nazwisko - Roberta Kneepera.
Fanem Kneepera jestem od czasów, kiedy zobaczyłem go w "Skazanym na śmierć" (serialu dobrym przez dwa pierwsze sezony, słabszym w trzecim i niedorzecznym w czwartym). Potem przyszły kolejne role, m.in. w czwartym sezonie "Herosów" (którzy wiele dzięki aktorowi zyskali) czy ostatnio w krótko emitowanym serialu "Cult". Za każdym razem aktor tworzy kreacje niejednoznaczne i bardzo barwne. Jak wypada w piątym odcinku "The Blacklist", przy Megan Boone i Jamesie Spaderze?
MANIAK O SCENARIUSZU
"The Courier (No. 85)" czyli "Kurier (Nr 85)", bo tak zatytułowany jest odcinek, został napisany przez Johna C. Kelleya ("Agenci NCIS", "Dr House"). Całość rozpoczyna się od dość klasycznie rozwiązanej, mającej na chwilę namieszać widzowi w głowie sekwencji snu. Potem jest tradycyjnie - w tle kontynuowany zostaje wątek narzeczonego głównej bohaterki - sprawa, która wciąż nie daje jej spokoju. W centrum akcji natomiast, znajduje się kolejna osoba z listy Reddingtona - niejaki Kurier.
Historia Kuriera zostaje opowiedziana sprawnie i nie brakuje w niej dobrze rozegranych, ciekawych zwrotów akcji. Jest intrygująco, momentami zaskakująco, a wątek wciąż trzyma w napięciu. Najciekawsze jest jednak to, co dzieje się w tle. A dzieje się sporo, bo mamy i pewne gierki wewnątrz FBI, i rozwój relacji Elizabeth oraz Raymonda, a także niezwykle ciekawe, prywatne śledztwo bohaterki, które tym razem dociera do punktu kulminacyjnego. Wszystko to zostało prawidłowo wyważone i każda historia otrzymała odpowiednią ilość miejsca. To bardzo ważne w serialach, które mają taki format jak "The Blacklist".
Jak zwykle dobre są również dialogi, które Kelley pisze płynnie i bardzo swobodnie, jednocześnie dbając o to, by postaci nie straciły swego charakteru.
Historia Kuriera zostaje opowiedziana sprawnie i nie brakuje w niej dobrze rozegranych, ciekawych zwrotów akcji. Jest intrygująco, momentami zaskakująco, a wątek wciąż trzyma w napięciu. Najciekawsze jest jednak to, co dzieje się w tle. A dzieje się sporo, bo mamy i pewne gierki wewnątrz FBI, i rozwój relacji Elizabeth oraz Raymonda, a także niezwykle ciekawe, prywatne śledztwo bohaterki, które tym razem dociera do punktu kulminacyjnego. Wszystko to zostało prawidłowo wyważone i każda historia otrzymała odpowiednią ilość miejsca. To bardzo ważne w serialach, które mają taki format jak "The Blacklist".
Jak zwykle dobre są również dialogi, które Kelley pisze płynnie i bardzo swobodnie, jednocześnie dbając o to, by postaci nie straciły swego charakteru.
Bardzo spodobała mi się końcówka, zwiastująca ciekawą konfrontację w kolejnej odsłonie. Nie spodziewałem się, że twórcy będą chcieli pokazać ją tak szybko.
MANIAK O REŻYSERII
Odcinek bardzo podobał mi się także od strony reżyserskiej. Nick Gomez, który za niego odpowiada, na koncie ma między innymi odcinki "Dextera", "Układów", "Flashforward" oraz "Awake".
Już od pierwszej, bardzo efektownej realizatorsko oraz aktorsko sceny snu widać kunszt Gomeza. A im dalej w las, tym lepiej. Reżyser przede wszystkim bardzo dobrze radzi sobie ze scenami akcji, które realizuje dynamicznie, sprawnie i pokazuje z wielu perspektyw. Ciekawie też przeplata pewne sceny i ilustruje narrację bohaterów. Nie ma problemów, by utrzymać widza w napięciu i zręcznie prowadzi go przez odcinek aż do samego końca.
Już od pierwszej, bardzo efektownej realizatorsko oraz aktorsko sceny snu widać kunszt Gomeza. A im dalej w las, tym lepiej. Reżyser przede wszystkim bardzo dobrze radzi sobie ze scenami akcji, które realizuje dynamicznie, sprawnie i pokazuje z wielu perspektyw. Ciekawie też przeplata pewne sceny i ilustruje narrację bohaterów. Nie ma problemów, by utrzymać widza w napięciu i zręcznie prowadzi go przez odcinek aż do samego końca.
MANIAK O AKTORACH
James Spader jak zwykle jest w roli Raymonda Reddingtona genialny. Wprost magnetyzuje swoją grą, udowadniając, że jego nominacja do Złotego Globu, nie była bezpodstawna.
Partnerująca Spaderowi Megan Boone jako Elizabeth Keen także nie zwalnia tempa. Już od początkowej sceny pokazuje szerokie spektrum aktorskich umiejętności, wiarygodnie prezentując na ekranie silną, pewną i zdecydowaną bohaterkę.
Wspomniany we wstępie notki Robert Kneeper może dopisać do swego konta kolejny udany występ. Wciela się w skomplikowaną postać Kuriera bezbłędnie, dodając mu nutki tajemnicy i ekscentryzmu, z których zresztą słynie. Ogląda się go z prawdziwą przyjemnością.
Gorzej wypada Brian Tarantina jako brat Kuriera. Aktor na siłę stara się być intrygujący i zagadkowy, co nie do końca mu wychodzi. W efekcie, sceny z jego udziałem nie należą do udanych.
Poprawnie radzi sobie Diego Klattenhoff. Scenarzyści przygotowali dla odgrywanego przez niego Resslera całkiem niezłą historię, a aktor wykorzystuje to, by przekonująco rozwinąć postać.
Partnerująca Spaderowi Megan Boone jako Elizabeth Keen także nie zwalnia tempa. Już od początkowej sceny pokazuje szerokie spektrum aktorskich umiejętności, wiarygodnie prezentując na ekranie silną, pewną i zdecydowaną bohaterkę.
Wspomniany we wstępie notki Robert Kneeper może dopisać do swego konta kolejny udany występ. Wciela się w skomplikowaną postać Kuriera bezbłędnie, dodając mu nutki tajemnicy i ekscentryzmu, z których zresztą słynie. Ogląda się go z prawdziwą przyjemnością.
Gorzej wypada Brian Tarantina jako brat Kuriera. Aktor na siłę stara się być intrygujący i zagadkowy, co nie do końca mu wychodzi. W efekcie, sceny z jego udziałem nie należą do udanych.
Poprawnie radzi sobie Diego Klattenhoff. Scenarzyści przygotowali dla odgrywanego przez niego Resslera całkiem niezłą historię, a aktor wykorzystuje to, by przekonująco rozwinąć postać.
Standardowo wypada Harry Lennix jako Harold Cooper, przełożony Elizabeth. Niezły jest również Ryan Eggold, który wciela się w narzeczonego głównej bohaterki. Bardzo sympatyczną postać, agentkę Meerę Malik, odgrywa z kolei Paraminder Nagra (możliwe też, że po prostu mam słabość do aktorek indyjskiego pochodzenia)
MANIAK TECHNIKALIACH
Technikalia stoją na wysokim poziomie. Zdjęcia są zrealizowane starannie i zręcznie. W połączeniu z płynnym, poprawnym montażem, otrzymujemy więc odcinek, który śledzi się bardzo przyjemnie. Świetnie dobrano także piosenki, które doskonale ilustrują kilka scen.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze, zawierające treści obraźliwe, wulgarne, pornograficzne oraz reklamowe zostaną usunięte. Zostaliście ostrzeżeni.