Maniak podsumowuje tydzień #58

FIL­MY


„Wiedź­min” od Ba­giń­skie­go?


Pa­mię­ta­cie ak­tor­skie­go „Wiedź­mi­na” w re­ży­se­rii Mar­ka Brodz­kie­go — czy to wer­sję fil­mo­wą czy to se­ria­lo­wą? Ja też wy­par­łem te dzie­ła z pa­mię­ci. Te­raz oka­zu­je się, że złe wra­że­nie pró­bo­wać bę­dą za­trzeć ko­lej­ni fil­mow­cy — Ge­ralt z Ri­vii po­ja­wi się bo­wiem w na­stęp­nej ak­tor­skiej pro­duk­cji.
Nowy film przy­go­to­wu­je To­masz Ba­giń­ski przy współ­pra­cy ze swo­im Pla­ti­ge Ima­ge. Dla Ba­giń­skie­go nie bę­dzie to pierw­sze star­cie z te­ma­tem — przy­go­to­wał już świet­ne in­tra do gier CD Pro­jekt RED z wiedź­mi­nem w roli głów­nej. Bę­dzie to zaś jego pierw­sza pro­duk­cja ak­tor­ska. I choć rę­ki do ani­ma­cji nie moż­na mu od­mó­wić (wy­star­czy obej­rzeć „Ka­te­drę” czy „A­ni­mo­wa­ną hi­sto­rię Pol­ski”) to jed­nak fil­my ak­tor­skie są zu­peł­nie in­ną baj­ką. Ki­bi­cu­ję pro­jek­to­wi z ca­łe­go ser­ca, ale jed­no­cze­śnie mam wie­le obaw i szko­da, że nowy fil­mo­wy „Wie­siek” nie bę­dzie jed­nak ani­ma­cją…


Jo­seph Gor­don-Le­vitt o „Sand­ma­nie”


W jed­nym z wy­wia­dów za­py­ta­no ak­to­ra i re­ży­se­ra Jo­se­pha Gor­don-Le­vit­ta o etap prac nad ad­ap­ta­cją „Sand­ma­na”. Oto, co od­po­wie­dział:
Obec­nie pra­cu­je­my nad sce­na­riu­szem. Ja, Goy­er, sce­na­rzy­sta oraz Neil Ga­iman i lu­dzie z DC i War­ner Bros. To na­praw­dę faj­ny ze­spół. Spo­ro z nich pra­co­wa­ło nad „Bat­ma­na­mi” No­la­na. To praw­dzi­wie eks­cy­tu­ją­ce. Sce­na­riusz jesz­cze nie po­wstał — wciąż nad nim pra­cu­je­my, a pro­ces ad­ap­ta­cji jest skom­pli­ko­wa­ny, po­nie­waż „Sand­ma­na” nie na­pi­sa­no w sty­lu po­wie­ści. „Sin City” ow­szem, ale Sand­man to aż 75 nu­me­rów. Ist­nie­je w koń­cu po­wód, dla któ­re­go lu­dzie pró­bo­wa­li i nie dali so­bie rady z ad­ap­ta­cją „Sand­ma­na” przez ostat­nie 20 lat.
Na­dal nie wia­do­mo, czy ta eki­pa fil­mow­ców i sce­na­rzy­stów wyj­dzie zwy­cię­sko z po­je­dyn­ku z ory­gi­na­łem, ale trzy­mam kciu­ki.

Re­ży­ser naj­gor­szych „Po­tte­rów” za ka­me­rą spin-o­ffa


Da­vid Yates, au­tor fa­tal­ne­go „Za­ko­nu Fe­nik­sa”, kiep­skie­go „Księ­cia Pół­krwi”, prze­cięt­nych „In­sy­gniów Śmier­ci, cz. 1” i nie­złych „In­sy­gniów Śmier­ci, cz. 2” po­wró­ci do świa­ta Ha­rry’e­go Po­tte­ra i wy­re­ży­se­ru­je „Fan­ta­stycz­ne zwie­rzę­ta i jak je zna­leźć”. Yate­so­wi zda­rzy­ły się, co praw­da, fil­my do­bre (w­spo­mnia­ne „In­sy­gnia Śmier­ci, cz. 2), ale Po­tte­ra nie­ste­ty w więk­szo­ści nie udźwi­gnął (a mimo to do­stał aż czte­ry fil­my z se­rii). Za­sta­na­wiam się, dla­cze­go zde­cy­do­wa­no za­trud­nić się go przy spin-o­ffie i nie po­tra­fię zna­leźć żad­ne­go sen­sow­ne­go po­wo­du…

„Księ­ga Dżun­gli” od War­ner Bros


Poza „K­się­gą Dżun­gli” od Di­sneya po­wsta­je rów­no­le­gle dru­gi pro­jekt, przy­go­to­wy­wa­ny dla War­ner Bros. Film wy­re­ży­se­ru­je Andy „Go­llum” Ser­kiss, któ­ry wcie­li się rów­nież w niedź­wie­dzia Ba­loo, a obok nie­go wy­stą­pią m.in.: Be­ne­dict Cum­ber­batch („Sher­lock”) jako Shere Khan, Chris­tian Bale (bat­ma­no­wa try­lo­gia No­la­na) jako Ba­ghee­ra, Cate Blan­chett (se­ria „Wład­ca Pier­ście­ni) jako Kaa, Na­omie Ha­rris („Sky­fall”) jako Ni­sha oraz mło­dy Ro­han Chand („Oca­lony”) jako Mow­gli. Ob­sa­da rów­nie im­po­nu­ją­ca, co di­sney­ow­ska. Film wej­dzie do kin rok po wer­sji Di­sneya — w paź­dzier­ni­ku 2016 roku. Cie­ka­we, któ­ry z tych fil­mów oka­że się lep­szy.

Ko­lej­ny zwia­stun „The Death of 'Su­per­man Li­ves' What Ha­ppened?”


Uka­zał się dru­gi peł­ny zwia­stun do­ku­men­tu „The Death of 'Su­per­man Li­ves' What Ha­ppened?”.


Twór­cy po­trze­bu­ją jesz­cze tro­chę fun­du­szy na ukoń­cze­nie ca­ło­ści. Je­śli chce­cie ich wes­przeć, mo­że­cie to zro­bić tu­taj (po­zo­sta­ło do ze­bra­nia nie­speł­na 3,500 do­la­rów).

Sir Ri­chard A­tten­bo­rough nie ży­je


I na ko­niec fil­mo­we­go ką­ta wia­do­mość dość smut­na — zmarł sir Ri­chard A­tten­bo­rough, ak­tor, re­ży­ser i pro­du­cent fil­mo­wy, zna­ny m.in. z wy­stę­pu w „Par­ku Ju­raj­skim” oraz re­ży­se­rii fil­mu „Ghan­di”. Miał pra­wie 91 lat.

SE­RIA­LE


Na­gro­dy Emmy


Dziś w nocy na­sze­go cza­su roz­da­no na­gro­dy te­le­wi­zyj­ne Emmy. Tym ra­zem go­spo­da­rzem gali był Seth Me­yers z pro­gra­mu „Late Night with Seth Mey­ers”. Spraw­dził się w grun­cie rze­czy po­ło­wicz­nie. Na pew­no uda­ła mu się po­cząt­ko­wa prze­mo­wa, peł­na traf­nych, za­baw­nie po­da­nych spo­strze­żeń na te­mat wy­jąt­ko­we­go, po­nie­dział­ko­we­go ter­mi­nu roz­da­nia na­gród; wy­bie­ra­nych przez nie­któ­rych zgła­sza­ją­cych ka­te­go­rii czy do­mi­na­cji pro­duk­cji ka­bló­wek wśród no­mi­no­wa­nych. Nie­źle wy­szła też prze­pro­wa­dzo­na przez nie­go son­da ulicz­na (w któ­rej na­wią­zał do po­mi­nię­cia Ta­tia­ny Ma­sla­ny w no­mi­na­cjach), ale poza tym Mey­ers był dość… bez­barw­ny, a prze­bi­li go inni: czy­ta­ją­cy po­dzię­ko­wa­nia z kart­ki Ty Bu­rell, cze­pia­ją­cy się Ma­tthew McCo­nau­gheya Ji­mmy Ki­mmel, re­ży­se­ru­ją­ca swo­je po­dzię­ko­wa­nie Gail Ma­nu­sco, prze­ko­ma­rza­ją­cy się Brian Cran­ston i Ju­lia Lo­uis-Drey­fous, żar­tu­ją­cy Ste­phen Col­bert czy Ric­ky Ge­rva­is. By­ło jesz­cze kil­ka cie­ka­wych mo­men­tów na ca­łej gali — m.in pio­sen­ki od­śpie­wa­ne w rytm czo­łó­wek do naj­waż­niej­szych se­ria­li przez „Weird Ala” Yan­ko­vi­ca, czy świet­ne pre­zen­ta­cje no­mi­no­wa­nych re­ży­se­rów, w któ­rych ak­to­rzy opo­wia­da­li o naj­lep­szych udzie­lo­nych im wska­zów­kach. Był też obo­wiąz­ko­wy, wzru­sza­ją­cy seg­ment „In me­mo­riam” pod ko­niec któ­re­go Bi­ly Cry­stal zło­żył prze­pięk­ny hołd zmar­łe­mu Ro­bi­no­wi Wi­lliam­so­wi. Ogó­łem jed­nak, gdy­by nie po­wyż­sze oraz in­wen­cja nie­któ­rych od­bie­ra­ją­cych na­gro­dy, to nie­ste­ty wia­ło­by nu­dą.
No do­brze, ale do rze­czy, czy­li do te­go­rocz­nych zwy­cięz­ców (w ko­lej­no­ści z ce­re­mo­nii):

Naj­lep­szy ak­tor dru­go­pla­no­wy w se­ria­lu ko­me­dio­wym: Ty Bu­rrell jako Phil Dun­phy w se­ria­lu „Współ­cze­sna ro­dzi­na” (ABC)
Naj­lep­szy sce­na­riusz se­ria­lu ko­me­dio­we­go: „Louie” (od­ci­nek: „So Did the Fat La­dy”), sce­na­riusz: Louis C.K. (FX)
Naj­lep­sza ak­tor­ka dru­go­pla­no­wa w se­ria­lu ko­me­dio­wym: Alli­son Ja­nney jako Bo­nnie Plun­kett w se­ria­lu „Ma­muś­ka” (CBS)
Naj­lep­sza re­ży­se­ria se­ria­lu ko­me­dio­we­go: „Współ­cze­sna ro­dzi­na” (od­ci­nek: „Las Ve­gas”), re­ży­se­ria: Gail Man­cu­so (ABC)
Naj­lep­szy ak­tor pierw­szo­pla­no­wy w se­ria­lu ko­me­dio­wym: Jim Par­sons jako dr Shel­don Coo­per w se­ria­lu „Te­oria wiel­kie­go pod­ry­wu” (CBS)
Naj­lep­sza ak­tor­ka pierw­szo­pla­no­wa w se­ria­lu ko­me­dio­wym: Ju­lia Louis-Drey­fus jako wi­ce­pre­zy­dent Se­li­na Me­yer w se­ria­lu „Fi­gu­rant­ka” (HBO)
Naj­lep­szy re­ali­ty show lub te­le­tur­niej:„ The Ama­zing Race” (CBS)
Naj­lep­szy sce­na­riusz mi­ni­se­ria­lu lub fil­mu te­le­wi­zyj­ne­go: „Sher­lock: His Last Vow”, sce­na­riusz: Ste­ven Mo­ffat (PBS)
Naj­lep­sza ak­tor­ka dru­go­pla­no­wa w mi­ni­se­ria­lu lub fil­mie te­le­wi­zyj­nym: Ka­thy Bates jako Del­phine La­Lau­rie w mi­ni­se­ria­lu „Ame­ri­can Ho­rror Sto­ry: Sa­bat” (FX)
Naj­lep­szy ak­tor dru­go­pla­no­wy w mi­ni­se­ria­lu lub fil­mie te­le­wi­zyj­nym: Mar­tin Free­man jako dr John Wat­son w fil­mie „Sher­lock: His Last Vow” (PBS)
Naj­lep­sza re­ży­se­ria mi­ni­se­ria­lu lub fil­mu te­le­wi­zyj­ne­go: „Far­go” (od­ci­nek: „Bu­ri­dan’s Ass”), re­ży­se­ria: Co­lin Buck­sey
Naj­lep­szy ak­tor pierw­szo­pla­no­wy w mi­ni­se­ria­lu lub fil­mie te­le­wi­zyj­nym: Be­ne­dict Cum­ber­batch jako Sher­lock Hol­mes w fil­mie „Sher­lock: His Last Vow” (PBS)
Naj­lep­sza ak­tor­ka pierw­szo­pla­no­wa w mi­ni­se­ria­lu lub fil­mie te­le­wi­zyj­nym: Je­ssi­ca Lange jako Fio­na Goode w mi­ni­se­ria­lu „Ame­ri­can Ho­rror Sto­ry: Sa­bat” (FX)
Naj­lep­szy mi­ni­se­rial „Far­go” (FX)
Naj­lep­szy film te­le­wi­zyj­ny: „Odruch ser­ca” (HBO)
Najlepszy scenariusz specjalnego programu rozrywkowego: "Sarah Silverman: We Are Miracles", scenariusz: Sarah Silverman (HBO)
Najlepsza reżyseria specjalnego programu rozrywkowego: 67 rozdanie Tony Awards, reżyseria: Glenn Weiss (CBS)
Naj­lep­szy pro­gram roz­ryw­ko­wy: „The Col­bert Re­port” (Co­me­dy Cen­tral)
Naj­lep­szy ak­tor dru­go­pla­no­wy w se­ria­lu fa­bu­lar­nym: Aaron Paul jako Jesse Pink­man w se­ria­lu „Brea­king Bad” (AMC)
Naj­lep­sza re­ży­se­ria se­ria­lu fa­bu­lar­ne­go: „De­tek­tyw” (od­ci­nek: „Who Goes There”), re­ży­se­ria Cary Joji Fu­ku­na­ga (HBO)
Naj­lep­sza ak­tor­ka dru­go­pla­no­wa w se­ria­lu fa­bu­lar­nym: Anna Gunn jako Sky­ler White w se­ria­lu „Brea­king Bad” (AMC)
Naj­lep­szy sce­na­riusz se­ria­lu fa­bu­lar­ne­go: „Brea­king Bad” (od­ci­nek: „Ozy­man­dias”), sce­na­riusz: Moi­ra Wa­lley-Be­ckett (AMC)
Naj­lep­sza ak­tor­ka pierw­szo­pla­no­wa w se­ria­lu fa­bu­lar­nym: Ju­lia­nna Mar­gu­lies jako Ali­cia Flo­rrick w se­ria­lu „Żo­na ide­al­na” (CBS)
Naj­lep­szy ak­tor pierw­szo­pla­no­wy w se­ria­lu fa­bu­lar­nym: Bry­an Cran­ston jako Wal­ter White w se­ria­lu „Brea­king Bad” (AMC)
Naj­lep­szy se­rial ko­me­dio­wy: „W­spół­cze­sna ro­dzi­na” (ABC)
Naj­lep­szy se­rial fa­bu­lar­ny: „Brea­king Bad” (AMC)

Wnio­sek na­su­wa się je­den — bar­dzo trud­no wyjść Aka­de­mii z pew­ne­go ro­dza­ju stre­fy kom­for­tu. Efekt jest pros­ty — nie­mal zero za­sko­czeń w ka­te­go­riach do­ty­czą­cych se­ria­li ko­me­dio­wych („Współ­cze­sna ro­dzi­na” i Jim Par­sons po raz n-ty) pro­gra­mów roz­ryw­ko­wych („The Ama­zing Race” i „the Col­bert Re­port”) i se­ria­li fa­bu­lar­nych (kon­cert po­że­gna­lych na­gród dla „Bre­aking Bad”). Je­dy­ne zdzi­wie­nia mia­ły miej­sce przy mi­ni­se­ria­lach i fil­mach te­le­wi­zyj­nych — bo i trzy na­gro­dy dla „Sher­lo­cka” (tak!), i „Far­go”, i nie­mal zi­gno­ro­wa­nie ist­nie­nia „Odru­chu Ser­ca”.

„Gwiezd­ne Woj­ny: Re­be­lian­ci” z da­tą pre­mie­ry


Se­rial „Gwiezd­ne Woj­ny: Re­be­lian­ci”, któ­re­go ak­cja roz­gry­wać bę­dzie się na 5 lat przed „No­wą Na­dzie­ją”, wy­star­tu­je już 3 paź­dzier­ni­ka spe­cjal­nym, go­dzin­nym od­cin­kiem pt. „Spark of Re­be­llion” („Is­kra Re­be­lii”). W Pol­sce od­ci­nek bę­dzie moż­na obej­rzeć dzień póź­niej na ka­na­le Di­sney XD. Ko­lej­ne od­cin­ki już 13 paź­dzier­ni­ka. Nie mo­gę się do­cze­kać!

Ad­rianne Pa­lic­ki w „Mar­vel’s Agents of S.H.I.E.L.D.”


Ad­rianne Pa­lic­ki, nie­do­szła „Won­der Wo­man”, zna­na tak­że m.in. z „Fri­day Night Lights”, wy­stą­pi w dru­gim se­zo­nie te­le­wi­zyj­nej pro­duk­cji Ma­rve­la „Mar­vel’s Agents of S.H.I.E.L.D.”, gdzie wcie­li się w Bo­bbi Morse alias Mo­cking­bird. Na ra­zie wia­do­mo, że po­ja­wi się w jed­nym od­cin­ku, ale praw­do­po­dob­nie na nim się nie skoń­czy. Ob­sa­do­wo „A­gen­ci” za­ska­ku­ją co­raz bar­dziej. Oby tak da­lej.

„Zbrod­nia” od AXN


Je­sie­nią wy­star­tu­je pierw­sza pol­ska pro­duk­cja AXN — ad­ap­ta­cja szwedz­kie­go mi­ni­se­ria­lu „Mor­den i San­dhamn”, za­ty­tu­ło­wa­na „Zbrod­nia”.


Ob­sa­da wy­glą­da cał­kiem in­te­re­su­ją­co — mam na­dzie­ję, że wyj­dzie z tego coś do­bre­go.

„Za­gu­bie­ni” w „Fi­ne­aszu i Fer­bie”


Tę­sk­no za „Za­gu­bio­ny­mi”? Z oka­zji dzie­sią­tej rocz­ni­cy se­ria­lu Da­mon Lin­de­lof, je­den z jego głów­nych sce­na­rzy­stów, na­pi­sze sce­na­riusz do spe­cjal­ne­go od­cin­ka ani­ma­cji „Fi­ne­asz i Ferb”, w któ­rym znaj­dzie się oczy­wi­ście spo­ro od­nie­sień do hi­sto­rii o gru­pie roz­bit­ków na ta­jem­ni­czej wy­spie. W jed­nej z gło­so­wych ról usły­szeć bę­dzie moż­na Terry’e­go O’Qui­nna, czy­li se­ria­lo­we­go Joh­na Locke’a.
Kre­sków­ki nie śle­dzę (kie­dyś cza­sa­mi na nią wpa­dłem, jak jesz­cze ka­blów­ka nie wy­łą­czy­ła mi di­sney­owych ka­na­łów), ale po­mysł ku­pu­ję i na pew­no od­ci­nek zo­ba­czę.

Se­ria­le na pod­sta­wie fil­mów


Ostat­nio co­raz sil­niej­szy sta­je się trend two­rze­nia se­ria­li na pod­sta­wie fil­mów i po „Fir­mie” czy nad­cho­dzą­cych „12 mał­pach” szy­ku­ją się dwa ko­lej­ne. Pierw­szy opie­rać się bę­dzie na „A­dwo­ka­cie dia­bła” dru­gi zaś, na „Ra­por­cie Mniej­szo­ści”. Twór­czy kry­zys prze­cho­dzi z kina na te­le­wi­zję? Na to wy­glą­da, choć z dru­giej stro­ny mo­że z tych pro­duk­cji wyjść coś war­te­go uwa­gi. Po­cze­ka­my, zo­ba­czy­my.

Komentarze