MANIAK ZACZYNA
Po niesłychanie emocjonalnym odcinku, w którym doskonale podsumowano całą przygodę Emmy i spółki w Nibylandii przychodzi czas na ciąg dalszy barwnych dziejów bohaterów serialu „Once Upon a Time”.
Wydawać mogłoby się, że najcięższe już za nimi. Udało się ocalić Henry’ego ze szponów złowieszczego Piotrusia Pana, pokonać zagrożenie ze strony ojca Titeliturego i wreszcie cało opuścić niebezpieczną krainę i powrócić do Storybrooke. Ale czy na pewno? Końcówka poprzedniego odcinka zapowiadała, że do szczęśliwego zakończenia tej historii jeszcze daleko, a w dziesiątej odsłonie trzeciego sezonu dowiadujemy się, czemu czoła będą musieli stawić jeszcze bohaterowie.
MANIAK O SCENARIUSZU
Scenariusz napisał Andrew Chambliss („Dollhouse”, „Pamiętniki wampirów”), a tytuł brzmi „The New Neverland”, czyli „Nowa Nibylandia”. Złowieszczo i przerażająco, biorąc pod uwagę atmosferę, panującą w starej Nibylandii.
W teraźniejszości obserwujemy szczęśliwy powrót brygady ratunkowej do Storybrooke oraz nowe knowania Piotrusia Pana. Na początku scenarzysta serwuje więc sporo wzruszenia, a potem stopniowo zwiększa napięcie, by te sięgnęło zenitu w ostatnich minutach odcinka. Chambliss zapewnia prawdziwe emocjonującą historię, którą obserwujemy przede wszystkim z perspektywy pełnej wątpliwości Emmy. Wątki w Storybrooke budowane są z wyczuciem, stopniowo i doskonale się rozwijają.
W retrospekcjach śledzimy Śnieżkę, Księcia i ich obawy tuż po groźbie Złej Królowej na ślubie. Kluczową rolę gra także potwór z greckich mitów — gorgona Meduza. Ta historia poprowadzona jest przyzwoicie, ale poza tym, że rozwija świat serialu i jest paralelna wobec tego, co dzieje się w Storybrooke z Emmą (wątpliwości i waleczna postawa), to wnosi do „The New Neverland” raczej niewiele. Z drugiej strony retrospekcji nie jest dużo i stanowią tym razem dodatek, więc można te drobne wady wybaczyć.
MANIAK O REŻYSERII
Odcinek reżyseruje Ron Underwood („Wstrząsy”, „Chirurdzy”). Swoje ogromne doświadczenie fantastycznie wykorzystuje w „The New Neverland” — reżyser bardzo dobrze wywiązuje się ze swojego zadania i umiejętnie kieruje ekipą. Na odcinek ma konkretny pomysł, który konsekwentnie realizuje. Rozpoczyna więc scenami bardzo stonowanymi, spokojnymi, a następnie coraz bardziej zwiększa napięcie, by wszystko skończyć genialnym montażem.
MANIAK O AKTORACH
Robert Carlyle (Titelitury) i Lana Parilla (Regina) znów stanowią najmocniejsze aktorskie ogniwa. U Parilli szczególnie ważna jest gra emocjami, Carlyle zachwyca przede wszystkim niezwykłą charyzmą.
Całkiem nieźle wypada Jennifer Morrison w roli Emmy. W pełną wątpliwości, podejrzliwą bohaterkę wciela się bardzo starannie.
Ginnifer Goodwin i Josh Dallas jako Śnieżka i Książę przede wszystkim świetnie grają w retrospekcjach, natomiast sceny w Storybrooke należą do nieco mniej udanych dla tej dwójki.
Ciekawie wypada rola Jareda Gilmore’a (Henry), który wreszcie dostaje nowe wyzwanie. I wywiązuje się z niego całkiem przyzwoicie, pokazując przy okazji nową twarz.
Swoją wszechstronność szansę ma także udowodnić Robbie Kay (Piotruś Pan) I ten także radzi sobie świetnie, choć zdarza się kilka mniejszych zgrzytów.
Bardzo ciekawie udaje się wspólna scena Colina O’Donoghue oraz Rose McIver — pomiędzy Hakiem i Dzwoneczkiem delikatnie iskrzy i choć i tak wiadomo, że nic więcej z tego nie będzie, to ogląda się to przyjemnie.
MANIAK O TECHNIKALIACH
Bardzo dobre, nastrojowe, ale i dynamiczne miejscami zdjęcia, uzupełnia idealnie dostosowany do tempa opowieści montaż. Ten, choć niepozbawiony kilku rzucających się w oczy błędów, w gruncie rzeczy zadowala wykonaniem i prawdziwie zachwyca w końcowej scenie.
Efekty specjalne, nawet jak na mniejszy budżet, niestety nie wyglądają szczególnie dobrze. Razi szczególnie Meduza oraz kiepskie, komputerowe tła.
Eduardo Castro znów popisuje się doskonałymi kostiumami (można na nie patrzeć bez końca), a Mark Isham przygotowuje kolejną porcję idealnie dopasowanych, magicznych utworów muzycznych.
MANIAK OCENIA
„The New Neverland” to porządny, emocjonujący odcinek trzeciego sezonu „Once Upon a Time” który pokazuje, że czasem warto mieć wątpliwości.
DOBRY |
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze, zawierające treści obraźliwe, wulgarne, pornograficzne oraz reklamowe zostaną usunięte. Zostaliście ostrzeżeni.