MANIAK NA POCZĄTEK
Tydzień temu były Złote Globy, na których do tej pory nie wiem, co się zadziało. Dziś za to ceremonia nagród, które z roku na rok wyrastają chyba na moje ulubione. Może to dzięki temu, że noszą miano tych „najbardziej populistycznych”, a może po prostu dlatego, że przyznają je ludzie, którzy znają się na rzeczy.
Relację z imprezy zaczynam o 1.00, choć najpierw — zdaje się — telewizja pokaże czerwony dywan, a dopiero potem główną ceremonię. To tę ostatnią będę — rzecz jasna — komentować, bo choć lubię popatrzeć na pięknie ubrane gwiazdy, to zupełnie się na ocenianiu kreacji nie znam.
Komentarze
Prześlij komentarz
Komentarze, zawierające treści obraźliwe, wulgarne, pornograficzne oraz reklamowe zostaną usunięte. Zostaliście ostrzeżeni.